26 lipca 2022

Przedpremierowy wywiad z Elżbietą Ceglarek o jej najnowszej książce "Puder i stal", która swoją premierę będzie miała 10 sierpnia!

 



Dzień dobry, Elżbieto. W sierpniu ukaże się Twoja szósta książka "Puder i stal". Nieszablonowa, zaskakująca historia, w której wiele się dzieje, szczególnie w życiu Twojej bohaterki, Darii. Zanim zapytam Cię o tę historię, chciałabym, abyś mi odpowiedziała na pytanie, jak z perspektywy czasu oceniasz swoją twórczość? Co się zmieniło? Nie bez powodu je zdaję.

Witam serdecznie, Agnieszko. Tak, rzeczywiście, „Puder i stal” to moja szósta powieść. Aż trudno w to uwierzyć, że tak się rozpisałam ;) Jak oceniam swoją twórczość? Nie będę skromna, chyba się nieco rozwinęłam, udoskonaliłam swój warsztat. Moje książki są coraz lepsze. Zmieniło się sporo. Mam ogrom fantastycznych czytelniczek i czytelników. Ludzie czekają na moje powieści i to jest najpiękniejsze. Mam dla kogo pisać. Bez moich fanów nie istniałabym przecież. Wydając pierwszą książkę "Drugie życie Leny” obawiałam się, czy ktokolwiek przeczyta to co napisałam. Teraz już się o to nie martwię. Moje powieści znajdują wielu czytelników, można je wszędzie kupić, wypożyczyć w wielu bibliotekach. Jest fantastycznie, bardzo się cieszę, że mogę sprawić radość swoim pisaniem. Zmieniłam swoje podejście do pisania i do spraw związanych z pisarstwem. Prywatnie chyba się za wiele nie zmieniłam. Jestem tą samą Elą co zawsze Zmieniłam wydawnictwo - z PWN–u przeszłam do Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro. Współpraca układa się świetnie, więc czego chcieć więcej.


Skąd inspiracja, pomysł na "Puder i stal"?

Jak zwykle z wyobraźni. Lubię wygrzebywać z zakamarków życia coś ciekawego, innego, bogatszego. Nie chcę pisać o tzw. zwykłościach, jak ja to mówię. Książka musi być ciekawa, ale musi nieść również przesłanie i czegoś nas uczyć, mieć wartości poznawcze. Pewnego razu przyszedł mi taki właśnie pomysł na bohaterkę, która będzie inna, nietuzinkowa, a problemy będzie miała takie same jak my wszyscy. Marzyłam, żeby połączyć dawne czasy ze współczesnością i myślę, że fabuła książki mi na to pozwoliła.


Metaforyczny, ale i kontrastowy tytuł Twojej powieści zasługuje na pewną analizę. Puder kojarzy mi się ze sceną, ale też z zakładaniem masek, przypudrowywaniem prawdy. Stal - z siłą, trwałym elementem. A jaka jest Twoja analiza tytułu? Dlaczego w ogóle taki tytuł? Wiedziałaś od początku, kiedy zasiadałaś do pisania tej historii, że taki będzie?

Tak, tytuł określam zawsze na początku pisania. Tak było i tym razem. Faktycznie jest w tym tytule przenośnia, jeśli tak to mogę nazwać. Główna bohaterka jest jak puder i stal. Z jednej strony to delikatna, piękna dziewczyna, która być może nie potrafi obyć się bez pudru. A drugiej strony jest twarda jak stal i daje sobie radę w życiu, choć to życie nigdy jej nie rozpieszczało. W taki właśnie sposób ja sama interpretuję tytuł powieści. Ale wiesz, Agnieszko, zaintrygowałaś mnie tym zakładaniem masek i chyba ta książka też o tym trochę jest. Bohaterowie przeze mnie stworzeni chodzą w maskach, oczywiście to też przenośnia. Super jeśli czytelnik potrafi na swój własny sposób zinterpretować tytuł powieści, to również daje mi dużo satysfakcji i wiem, że książka nie jest mu obojętna.


Tym razem Twoja bohaterka jest młodą, pełną życia osobą, z marzeniami, planami, przed którą świat stoi otworem, ale Ty lubisz komplikować życie swoim bohaterom, by pokazać, jak potrafią być silni. Daria wystawiona na wielokrotnie na próby swojej cierpliwości, siły charakteru, przy okazji odkrywa tajemnicze losy swojej rodziny. W tej opowieści akcja dzieje się także w sferze retrospekcyjnej. Który czas powieści pisało Ci się lżej? Skąd pomysł na biografie bohaterów sięgające drugiej wojny światowej? To zupełnie nowy element w Twojej twórczości.

Słusznie, Agnieszko, zauważyłaś, że wykorzystałam w powieści nowy element - retrospekcję. Pomysł zrodził się po prostu, jak inne moje pomysły, przyszedł znikąd i sam mnie zadziwił. Choć nie ukrywam, że w ogóle uwielbiam okres II wojny światowej w literaturze. Postanowiłam sama zmierzyć się z tamtym okresem, który był trudny. Owszem nie pisze się łatwo o czasach, w których się nie żyło, ale spróbowałam się tam przenieść, poczuć czas wojny, zachowywać się jak Aniela, spostrzegać świat z jej perspektywy, odczuwać strach, miłość, smutek, radość. O dziwo, obie czasoprzestrzenie ogarniałam z lekkością. Fajnie mi się pisało i nie odczuwałam trudności w przechodzeniu ze świata nieistniejącego w teraźniejszy. Wplotłam też wątek kryminalny, tak dla pikanterii.


Wspaniale ukazałaś relacje swoich bohaterów. Trudne, często nadwątlone, spięte - jak to w życiu. Daria mimo dotkliwych losów, chce zawalczyć o siebie. A kim dla Ciebie jest Daria? Jak ją odbierasz?

Daria to dziewczyna, która wychowuje się bez matki, bez rodziców. Zabierają ją obcy ludzie na koniec świata. Powinna tego nie wytrzymać, powinna poddać się w którymś momencie. Ona jednak nigdy nie myśli o poddaniu się. Ma ambicje, plany, jest piękna, wysportowana, podejmuje trudne wybory, zaczyna nowe życie w Polsce, podejmuje naukę, kocha, szuka korzeni. Ciągle o siebie walczy. To postać godna naśladowania zwłaszcza w naszych trudnych czasach, gdzie ludzie tak łatwo się poddają.


American Dream czy jednak polskie realia? Gdzie siebie odnajdujesz?

Trudne pytanie, Agnieszko. Myślę, że dla mnie też trochę osobiste. Jeśli za prawdziwą miłością to chyba wszędzie. Jednak kocham Polskę i zapewne lepiej odnajduję się w naszych rodzimych realiach. Ale co szkodzi pomarzyć ;)


Coś od siebie do Czytelników:

Agnieszko, dziękuję za rozmowę. Dziękuję również czytelnikom za dotychczasowe wsparcie, za to, że jesteście ze mną, z moimi bohaterami, że mnie wspieracie. Mam nadzieję, że „Puder i stal" spodoba się Wam i na długo pozostanie w Waszej pamięci. Wszystkich serdecznie pozdrawiam.



1 komentarz: