30 października 2022

Wizytówka autorska. Agnieszka Rautman-Szczepańska

 



Jestem lekarką, specjalistką medycyny rodzinnej, a moją odskocznią od pracy jest literatura, a także sztuka. Lubię rysować. Ozdabiać przestrzeń wokół siebie. Gotować, zwłaszcza testując nowe smaki i przepisy. Generalnie - tworzyć. Kreatywnie spędzać czas z moją córką.

Od lat zamiast czytać, słucham książek. Po pierwsze - z powodu łatwego dostępu do ogromnej ilości pozycji. Po drugie - z braku czasu na siedzenie z książką (a podczas spaceru do i z pracy przesłuchałam już masę audiobooków). Poza tym został mi nawyk z czasów uczenia się języków i nadal słucham dzieł w oryginale, jak tylko się da.

Namiętnie pochłaniam publikacje o rozwoju osobistym, psychologii i duchowości wschodu, ale lubię i cięższe klimaty naukowe, jak fizyka kwantowa czy astronomia.

Jeśli chodzi o literaturę piękną, to właściwie nie ma dla mnie znaczenia gatunek - uwielbiam fajnie zbudowane postacie i ciekawą akcję oraz zaskakujące zakończenia. Najważniejsze jednak jest dla mnie, żeby książka była „o czymś”, niosła coś więcej niż akcję: przesłanie, silne emocje czy zarzewie do refleksji.

Jestem autorką książek z dwóch dosyć oddalonych od siebie gatunków literackich. Po pierwsze moją domeną od zawsze była poezja. Zadebiutowałam tomikiem wierszy pt. Szelest astralnych jaskółek, gdy miałam 17 lat. Wydanie tej książki było nagrodą w konkursie. Kolejne książki poetyckie, zawierające wiersze nagradzane w wielu konkursach, to: Święta Helisa od Neuronów, Atlas wędrownych tęsknot i najnowsza Wypożyczalnia słów.



Po drugie od pewnego czasu wydaję także baśnie dla dzieci i dla dorosłych.

Dolna granica wiekowa tych tekstów to ok. dziewięć lat, a górnej nie ma, bo staram się pisać tak, by każdy znalazł w tekście to, czego akurat mu potrzeba w życiu.

Uważam, tak jak Jan Brzechwa, że: „utwory dla dzieci tylko wtedy są dobre, jeśli dorośli też mają chęć je czytać”.

Jak to w baśniach dzieją się w moich opowieściach rzeczy fantastyczne i magiczne, ale czy wierzycie w magię czy nie, przekonacie się o jednym - to w Waszych myślach tkwi cała moc.

W Drużynie Szeptunek znajdziecie na przykład najsilniejsze z czarownych zaklęć, które mówi: „To, co wybiera głowa, świat spełnia co do słowa”. A o tym jak łatwo zgubić się we własnym umyśle, zwłaszcza kiedy słucha się złych bajek, opowiada Niezwykła podróż Aurory. Z kolei o odwadze odkrywania swojej drogi i wytyczania własnej mapy życia traktuje Królowa wróżek.

Trzecie oko to baśń dla nieco starszych czytelników (12 - 14 lat). O pokonywaniu lęku, drodze przez labirynt własnego umysłu, o dojrzewaniu do bycia Mądrą. Opowieść o dorastaniu, stawianiu czoła przeciwnościom, mierzeniu się ze słabościami. O odkrywaniu własnych skrzydeł.

Jest jeden tekst dla młodszych dzieci, napisany tak, by już 6-letnie dziecko zrozumiało przenośnie dotyczące zbierania życiowych doświadczeń, a jednocześnie dobrze się bawiło fabułą i zostało zaskoczone bardzo przewrotnym zakończeniem. To Wyprawa po magiczny lek.

Najnowsza moja książka to coś, czego jeszcze nie było. Baśnie zamknięte w większej opowieści jak w szkatułce, z której możecie czerpać do woli. Historia pełna fantastycznych przygód i nieograniczonych możliwości. O sile wyobraźni i magii słów. I o tym, jak dbać o dziecięce umysły, aby nasz przyszły świat był lepszy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz