Kochani!
Jak wiecie, koordynuję antologii opowiadań "O, matko!", w udziale której wzięło trzynastu autorów. Od dzisiaj przez kolejnych jedenaście tygodni będzie mieli okazję poznać każdego z nich. Dlaczego?
Wpadłam na ten pomysł spontanicznie. Należę do czytelników, którzy lubią poznawać autorów i ich twórczość. Pomyślałam, że przybliżę Wam ich sylwetki i mam nadzieję, że mój pomysł przypadnie Wam do gustu :)
Kolejność alfabetyczna. Dzisiaj Michał Biarda.
Fot. nadesłana Z prywatnego albumu autora |
Cześć!
Nazywam się Michał Biarda i jestem dyrektorem IT w warszawskim software housie. Kiedy wybija 17:00, zrzucam jednak z siebie powłokę CTO i przemieniam się w pisarza.
Debiutowałem w 2017 roku powieścią „Królik w lunaparku”, a później wypuściłem jeszcze na światło dzienne dwa opowiadania. Pierwsze nawiązuje do książki i jest dostępne za darmo na Wattpadzie (https://www.wattpad.com/713723054-najcudowniejsza-pierwsza-randka), a drugie to zupełnie niezależny twór, który możecie znaleźć w antologii „O, Matko!”.
Do projektu Agnieszki trafiłem zupełnie nieoczekiwanie. Pewnego dnia fejsbukowa apka w telefonie poinformowała mnie, że niejaka Małgorzata Kasprzyk napisała do mnie poprzez mój autorski fanpage. Otworzyłem wiadomość z ogromnym zaciekawieniem, jak zresztą każdą, przychodzącą tym kanałem komunikacji. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy ujrzałem zaproszenie do wzięcia udziału w antologii. Czasu na napisanie opowiadania nie było dużo, ale Małgosia połechtała moje ego, twierdząc, że mój "Królik w lunaparku" był tak świetny, że na pewno dam radę. Nie namyślałem się więc długo i zgodziłem się.
Pewnie jeszcze kilka miesięcy temu odrzuciłbym propozycję, bo nie wiedziałbym, o czym pisać, ale tak się złożyło, że pod koniec grudnia zeszłego roku zostałem ojcem i w szybkim tempie poznałem na własnej skórze, czym jest macierzyństwo - albo raczej tacierzyństwo. Pomysł na tekst do antologii wpadł mi do głowy dosłownie dwa dni po przyjęciu zaproszenia do projektu. Niecały miesiąc później miałem już swoje zaplanowane 40000 znaków ze spacjami, które wysłałem redaktorce wydawnictwa E-bookowo.
Moje opowiadanie zatytułowałem "Egzamin z macierzyństwa". Opisuję w nim trzy sytuacje, z którymi boryka się pewna matka. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym całości nie okrasił pokręconym zakończeniem. Żeby za bardzo nie spojlerować, napiszę tylko, że jedną z inspiracji przy pisaniu tego tekstu był serial "Black Mirror".
Obecnie nie piszę niczego nowego, ponieważ pochłaniają mnie opieka nad synkiem oraz… zabawa w wydawcę. Postanowiłem samodzielnie wydać poprawioną wersję „Królika w lunaparku”, w którego promocję mimo bardzo pozytywnych opinii wydawnictwo zainwestowało bardzo niewiele. Następnie, idąc za ciosem, opublikuję chowany do tej pory w szufladzie drugi tom, czyli „Szaraka na studniówce”. Jestem już po profesjonalnej redakcji obu książek, a skład pierwszej niemal zakończono. Między jedną pieluchą a drugą dłubię sklep internetowy dla mojej twórczości. Premiery planuję na listopad 2019 oraz luty 2020. Dzieje się i jaram się tym bardzo!
No dobrze, ale o czym właściwie jest ten "Królik..."? Odpowiem blurbem, który pojawi się z tyłu okładki nowej wersji:
Paweł ma superpamięć, Kaśka wymiata w kosza, a Zbyszek jest doświadczonym taksówkarzem. Co ich łączy? Zupełnie nic. Do czasu… Pewien wypadek zapoczątkuje ciąg zdarzeń, który splecie historie całej trójki i wywróci ich życia do góry nogami. Co ma z tym wszystkim wspólnego królik w lunaparku? Choć brzmi to dziwacznie, naprawdę bardzo wiele.
„Królik w lunaparku” to miks gatunkowy, który zaciekawi zarówno miłośników obyczajówek jak i fanów young adult oraz czytelników lekkiej fantastyki. Można się przy nim wzruszyć, niejednokrotnie pośmiać, ale także rozruszać szare komórki. Cóż, jeśli informatyk bierze się za pisanie powieści, musi wyjść ona pokręcona.
Zainteresowała by Was taka pozycja? A może jest tu ktoś, kto czytał pierwszą wersję "Królika..."? Dajcie znać w komentarzach.
PS. Po więcej informacji o mnie i mojej twórczości zapraszam na fanpage: https://www.facebook.com/michalbiardaautor
Przypominam, że Naszą antologię znajdziecie u Wydawcy:
Dochód ze sprzedaży w całości zasili konto Fundacji pani Ewy Błaszczyk "Akogo?".
Dobry pomysł z tym przedstawianiem.
OdpowiedzUsuń