20 maja 2020

Jak było z Adelą, tytułową bohaterką dylogii Anety Krasińskiej? Zapraszam na krótki wywiad z autorką




Kochani! 

Już jutro premiera dylogii Anety Krasińskiej "Adela. Krok w przeszłość" i "Adela. Krok w przyszłość". Z tej też okazji, zadałam autorce kilka pytań dotyczących jej bohaterki.







Aneto, spotykamy się przy okazji najbliższej premiery Twojej dylogii o Adeli. Chciałabym, żebyś pokrótce opowiedziała, kim jest Twoja bohaterka. 


Adela jest jedynaczką i pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Ojciec jest dyrektorem, a matka z zamiłowania oraz z wykształcenia jest muzykiem. Kiedyś koncertowała w filharmonii, ale po urodzeniu dziecka jej plany uległy zmianie i rozpoczęła pracę w szkole. Adela dorastała w kochającej się rodzinie, przynajmniej tak myślała do czasu feralnego wypadku, który wywrócił do góry nogami całe jej życie. Z dnia na dzień stała się sierotą usiłującą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Błądzi i po omacku szuka swojej drogi. Los jednak rzuca jej kolejne kłody pod nogi zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. 



Co chciałaś przekazać czytelnikom historią swojej bohaterki? 


W książce pokazuję historię małej dziewczynki, która pewnego dnia budzi się w innej rzeczywistości. Nie ma rodziców, a jedyna krewna nagle unika kontaktu z nią. Nic nie wygląda, jak dawniej. Choć ma 12 lat, musi sama zmagać się z codziennością, której nie rozumie i w związku z tym popełnia kolejne błędy. Dziewczyna pragnie zrozumienia i miłości, którą nagle utraciła. Kiedy dorasta, musi samodzielnie zbudować swój świat, zadbać o siebie i odnaleźć siłę do tego, by o siebie walczyć. Adela przeżywa niejedną porażkę, ale pokazuje, że nie warto się poddawać. 




Lubisz swoją bohaterkę? 

Adela jest wyjątkowa. Może dlatego, że pokazałam ją od dziecka. Najpierw przedstawiałam problemy nastolatki: pierwsza miłość, odrzucenie, wstyd. Później nastąpił rozwój bohaterki i ukazałam problemy dorosłej kobiety, która sama staje się matką, a jej dziecko znacznie różni się od innych. Adela potrafi być uparta, zaradna, a jednocześnie delikatna i wrażliwa. Pozornie te cechy mogą się wykluczać, a jednak moja bohaterka potrafi je połączyć, co tylko pokazuje złożoność ludzkiego umysłu. 



Co Cię w ogóle skłoniło do napisania owej opowieści? 


„Chodziła za mną” powieść o dziecku z autyzmem, ale nie chciałam, żeby to był główny i jedyny temat, stąd pomysł rozwinięcia innych wątków np.: życia dzieci w domu dziecka, pracy w show biznesie czy rozwijania prywatnej firmy i umiejętnego łączenia pracy zawodowej z życiem prywatnym. 


Wiem, że tylko dotknęłam tematu dziecka z autyzmem, ale czasem ważniejsze jest zaakcentowanie jakiegoś problemu niż dawanie gotowych rozwiązań. Sama też sporo się dowiedziałam o tym schorzeniu, więc mam nadzieję, że moja książka sprowokuje innych do zainteresowania się tematem. 





Coś od siebie dla czytelników: 


Kochani, w swoich powieściach zawsze staram się pokazać, że nie warto się poddawać, bo życie potrafi nas zaskoczyć w najmniej spodziewanej sytuacji. Po deszczu zawsze wychodzi słońce i nawet, gdy niebo nad naszymi głowami jest bardzo zachmurzone, znajdźmy coś albo kogoś, kto choć na chwilę zastąpi nam to naturalne słońce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz