Wydawnictwo Axis Mundi
Ilość stron: 356
Nowość wydawnicza
Uwielbiam cykle czytelnicze, sagi, powieści w częściach i już cieszę się na samą myśl, że zarówno Ćma, jak i Pajęczyna doczekają się dalszej kontynuacji. Znając pióro autorki to czekanie będzie wspaniale wynagrodzone. Nie tylko sam pomysł opowieści przypadł mi do gustu, ale i czas, w jakim autorka obsadziła swoich bohaterów, co daje jasny i precyzyjny obraz minionych przemian społeczno - gospodarczych w naszym kraju, a co za tym idzie, jakie miało to przełożenie i odzwierciedlenie w życiu zwyczajnych prostych ludzi. Z ciekawością śledzę losy Anity i Michała, kibicując im i przeżywając każdą troskę razem z nimi. Wspaniała opowieść i niesamowicie swojski klimat dziergają w naszej pamięci sentymentalne portrety, ale i wyciągają z niej liczne wspomnienia, a opowieść czyta się z wielką przyjemnością.
Przed Anitą i Michałem trudny czas. Nieznane miejsce, inne środowisko, ludzie, którzy tworzą swoją małą społeczność i obcym trudniej się do niej dostać. Bohaterowie dokonują rozrachunków ze sobą, ale i szarpią relacje między sobą, zapominając o uczuciu, które ich połączyło. To czas ważnych decyzji, ale i dojmujących wyborów. Niezwykle emocjonalnych postępowań dotyczących zacieśniania przyjaźni z tamtejszymi mieszkańcami. Zadziwiający, mocno widoczny podział społeczny, ale i specyficzny, wiejski klimat, w którym wciąż roi się od stereotypowych czy małomiasteczkowych postaw. Autorka nie szczędzi swoim bohaterom zawirowań. Obok chwilowych radości i stabilizacji funduje im iście huraganowe rewolucje. Między młodymi coraz częściej wznoszą się bariery niedomówień. Czy odnajdą ścieżki do siebie?
Pajęczyna to ciepła, intrygująca i intensywna opowieść o życiowych zakrętach, rozpływaniu się marzeń i celów, tęsknocie za czymś swoim, zarysowywaniu kształtów chwiejnej przyszłości. To opowieść, gdzie autorka uchwyciła całą esencję emocjonalnej sinusoidy, obarczając bohaterów ważnymi decyzjami. To, co miało być chwilowym przystankiem zaczyna wrastać w świadomość nowych mieszkańców, a ci z kolei zaczynają tkać swoją pajęczynę historii, której znakiem przystankowym ma być stara chatka po dziadkach. Bardzo polubiłam nie tylko Anitę, ale i Kozinki z całą opcją wiejskich atrakcji. Jestem ciekawa dalszych losów poznanych bohaterów. Prosty język i swojska aura nakreślona przez autorkę spowija nas niczym poranna mgła i zostaje na długo!
Pamiętajcie, że pierwsza część losów bohaterów zaczyna się od Ćmy.
Bardzo i szczerze polecam!
Kupiłam oba tomy. Bardzo lubię tę autorkę. Recenzja śliczna.
OdpowiedzUsuń