28 lipca 2019

[Przedpremierowo. Patronat i rekomendacja] Aneks do rzeczywistości - Magdalena Kapuścińska






Wydawnictwo Autorskie Magdaleny Kapuścińskiej 

Ilość stron: 80 

Premiera na początku sierpnia 




*** 
Poeci szyją rzeczywistość
na maszynie do pisania 


To będzie dla mnie sztandarowe przesłanie, motto, które przywieszam już na ścianie w miejscu, w którym najczęściej przesiaduję. Moje serce nadzwyczaj się raduje, kiedy mogę nie tylko patronować medialnie, ale i rekomendować takie książki poetyckie. Raduję się przeogromnie, gdy dociera do mnie tak wysublimowana poetyka, a jeszcze bardziej, kiedy z czystym sumieniem mogę polecić ją Wam. Znam już pióro autorki, ale "Aneks do rzeczywistości" jest niczym osobliwy głos dopowiedzeń Poetki indywidualnej jednostki lirycznej - jak ogród osobliwości, z którego pełne erudycji i wrażliwej wymowy wiersze można zbierać garściami. 


Spójrzmy na wiersz Zombie: "Próbują mówić mi jak mam żyć// Wydaje im się/ że wiedzą wszystko/ lepiej ode mnie// Pozjadali własne rozumy/ teraz próbują zjeść mój" - znakomite zaakcentowanie własnego "ja", z którego emanuje wyrazisty głos, że nikt nie ma prawa narzucać nam swoich poglądów, zdania, tudzież ograniczać mentalnie. Poetka opisuje nam też siebie, chociażby w wierszu Ogień, w którym metafora tytułu przywołuje zmienność natury kobiecej, co może stać się idealnym szablonem dla innych: "Jestem jak ogień/ raz cichnę przygasam/ raz niosę pożogę// Nie strawię cię/ sama siebie nie mogę/ choć w tobie płonę". 


Poetka idealnie też odzwierciedla aktualne problemy społeczne i zagubienie jednostek, jak chociażby w wierszu Owca, czy Oni dalej stoją: "Stanęła na skrzyżowaniu z życiem/ przygotowując się do przekroczenia/ własnych granic/ Potknęła się już na progu/ Wstała bez podania ręki/ Gdy inni czekali na inspirację/ jak wyprodukować tonę złotych rad/ obserwując jej kolejne potknięcia/ minęła alejki własnych słabości// Oni dalej stoją" - który stanowi również swoisty rodzaj gorzkiej refleksji wszechobecnej znieczulicy, odwracania wzroku od ludzkiej krzywdy i problemów. 


Nie ulega wątpliwości, że Dziecko Holokaustu robi sugestywne wrażenie na czytelniku. Przywołuje ludzkie koncepcje naprawy świata, a jednocześnie dramat bohaterki wiersza nakreśla tragizm i nieme wołanie o pomoc pojedynczych jednostek ludzkich. Ten wiersz cechuje niewyzbyta poetyka gry światła pragnącego tchnąć życie. 




Pojawia się kilka wierszy rymowanych niczym linie melodyczne poszczególnych fraz, nadających im lekki, a jednocześnie wymowny ton, z pojawiającymi się alegorycznie miłosnymi uniesieniami. I nie jest to wcale uczucie nader wzniosłe, czy pompatyczne. W każdym wersie Poetka tchnęła na nowo jej znaczenie uchylając drzwi do Jej indywidualne świata i magii znaczeń. 

Zaś tytułowy wiersz wcale nie pojawia się na początku tomiku, a pod jego koniec. To właśnie tu Poetka uwypukla alegoryczną wymowność naszej przemijalności i pierwiastka zwykłych ludzkich słabości. 

Aneks do rzeczywistości  
Skuszona puszystością obłoków
i brokatem gwiazd
tak zapatrzyłam się w niebo
aż zapomniałam 
że jesteś ziemią
która mnie karmi 


Liryka i głos poetycki tomiku Magdaleny Kapuścińskiej aktualizuje nasze człowieczeństwo, które jak obrazuje Poetka wpisuje się w rzeczywistość wielu płaszczyzn. Obok trafnych metafor określających nas - ludzi współczesnych, pojawiają się obrazy bardzo sentymentalne i melancholijne tworzące mozaikę indywidualnego portretu Poetki - kobiety silnej i niezależnej, a w głębi serca kruchej, świadomej swej przemijalności i śmiertelności. Poetyka tych wierszy stawia pytania, kreśli portrety emocjonalne i refleksyjne stając się sugestywnymi znacznikami w naszych sercach, po treści które będziemy sięgać niejednokrotnie. 


Zatopcie się w poezji Magdaleny Kapuścińskiej, bo zapewniam Was, że zdecydowanie warto, a nawet potrzeba przypomnieć sobie o właściwych wartościach w Naszym życiu! 

Bardzo polecam! 



1 komentarz: