Kochani!
Małgorzata Kasprzyk to autorka, która pojawiała i pojawia się na moim blogu. Współpracujemy ze sobą już od jakiegoś czasu. To autorka, której nie są obce zwykłe tematy i problemy, z jakimi spotykamy się na co dzień. W jej opowieściach każdy z bohaterów ma wyjątkowo wyrazisty charakter oraz przeszkody do pokonania podobne do naszych.
Małgosia jest współautorką antologii opowiadań "O, matko!", której koordynuję i to ona również jest współodpowiedzialna za to, że pozycja ta ukazała się na rynku wydawniczym. Tak, jak obiecałam, każdy z autorów antologii będzie miał swój czas u mnie na blogu - pojedynczy wpis, byście mogli ich lepiej poznać.
Dzisiaj opowie o sobie i swojej twórczości.
Zdj. nadesłane Z prywatnego albumu autorki |
Witam serdecznie! Jestem z natury osobą dość skrytą, niemniej jednak Agnieszka namówiła mnie, abym opowiedziała Wam trochę o swoich zainteresowaniach oraz o swojej twórczości.
Cóż, najbardziej lubię muzykę, kino i podróże. Kocham wszystkie zwierzęta, a zwłaszcza mojego kota. Interesuję się również sportem, co znalazło odzwierciedlenie w naszej antologii opowiadań na Dzień Matki.
Mam na koncie dwie współczesne powieści obyczajowe: „Rodzinne rewolucje” oraz „Podwójne życie”. To lekkie, optymistyczne historie, które można czytać dla relaksu i poprawy humoru. Wydałam też zbiór opowiadań „Miłość w Ustroniach” – specjalnie na Walentynki. Później postanowiłam jednak dać się poznać czytelnikom z innej strony: jako osoba trochę poważniejsza. W ten sposób powstała podlaska saga, której pierwszy tom „Powrót do źródeł” miał premierę pierwszego lipca. Drugi tom „Powrót do tradycji” powinien pojawić się zimą. To historia dwóch rodzin, które łączą różne relacje: przyjaźń, nienawiść, miłość… Obejmuje ona okres od końca dziewiętnastego wieku do czasów współczesnych. Więcej informacji można znaleźć na stronie: https://www.facebook.com/mkautorka/
Moje opowiadanie w antologii „O, Matko!” nosi tytuł „Dogrywka” – oczywiście inspirowany piłką nożną. Powstało specjalnie z myślą o tej publikacji. Opowiada o kobiecie, która sądziła, że trudy macierzyństwa ma już za sobą – jej dorosły syn wyprowadził się z domu, zamieszkał ze swoją dziewczyną i planował ślub. Wtedy wydarzyło się coś, co sprawiło, że musiał zmienić plany…
Maria - główna bohaterka - zupełnie nie potrafiła się odnaleźć w nowej sytuacji, bowiem syn, który wrócił do domu, wydawał się całkiem innym człowiekiem. Pociągnęło to za sobą szereg zaskakujących wydarzeń. Czasami zastanawiałam się nawet, czy trochę nie przesadziłam, opisując ich rodzinne perypetie. Może opowiadanie wyda się czytelnikom niewiarygodne…? Ostatecznie uznałam jednak, że gdy matka dorosłego syna pisze o matce dorosłego syna, to musi być wiarygodna!
W te wakacje planowałam odpocząć od pisania, zwłaszcza że ukończyłam drugą część podlaskiej sagi. Spotkała mnie jednak niespodzianka: zostałam poproszona o napisanie opowiadania do nowej antologii – tym razem miłosnej. Musiałam zatem zrezygnować z pełnego odpoczynku i znowu zasiąść przed komputerem. Ponieważ w ramach relaksu przeczytałam ostatnio dwa kryminały, postanowiłam, że napiszę historię miłosną z przestępstwem w tle…
Dziękuję Małgosiu!
Dzięki za przybliżenie autorki.
OdpowiedzUsuń