StoryBox.pl
Czas trwania: 16 godz. 28 min.
Czyta: Donata Cieślik
Znam twórczość autorki i z całą pewnością stwierdzam, iż tę książkę mogę śmiało ustawić na półce obok jednych z najlepszych. Po raz kolejny otrzymałam powieść tak realną, autentyczną w swym przekazie i zarysie fabularnym, iż mam ochotę zadać pytanie, czyj życiorys został w niej opisany? Prawdziwie do bólu, szczerze i z całą gamą afektów, jakie drzemią w bohaterach budują przed nami ogrom obrazów - sentymentalnych wspomnień, które niekoniecznie kojarzą się z czymś przyjemnym. Książkę przeczytałam jakiś czas temu, a audiobooka odsłuchałam z przyjemności zatopienia się po raz kolejny w tę niesamowicie klimatyczną, ale momentami dramatyczną opowieść.
Głęboka komuna szarego PRL-u, przełom lat 70. i 80. Młodziutka Anita zamiast przygotowywać się do matury zostaje rzucona przez los na głęboką wodę, zmuszona w ekspresowym tempie dorosnąć, przyjąć odpowiedzialność nie tylko za siebie. Bez oparcia i wsparcia najbliższych. Dziewczyna miota się, odbija od zamkniętych drzwi, pustych frazesów i zapewnień o życiu w dostatku, szczęściu na wyciągnięcie ręki. Wokół niej piętrzą się i walczą różne światy. Ciotki, Aleksandra i ferajny z Kwadratu. Każdy z nich, to intensywne indywiduum. Budzą ciekawość, intrygują, ale też odrzucają fałszywymi maskami. Autorka obrazowo wykreowała tło społeczne, w którym osadziła niezwykle wyraziste sylwetki swoich bohaterów. Ich charyzma, chęć budowania na nowo kraju, bunt doskonale uzupełniają się, pokazują różnice płaszczyznowe, światopoglądowe, mentalne. Symboliczno - metaforyczny wymiar tytułu pokazuje wielość emocji i uczuć kumulujących się w postaciach, szczególnie zagubionej Anity, która nieustannie kluczy w poszukiwaniu swojego miejsca, udowadnia swoją wartość i panicznie dąży do stabilizacji.
"Pochyłe niebo" to powieść, która od początku czaruje zwykłością, bliskością prostoty, intensywnością fabuły, która nie zwalnia, nieustannie zaskakuje, intryguje, budzi pytania, wątpliwości, pośrednio zmusza do refleksji, sentymentalnych wspomnień. Interpretacja Donaty Cieślik nie należy być może do mistrzowskiej, ale da się słuchać. Zabrakło mi w niej ewidentnie jakiejś iskry, może większej ekspresji w wyrażaniu emocji. Jest co prawda podział na opisy i dialogi, ale... brakuje mi czegoś. Chociaż, powieść samą w sobie polecam bardzo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz