21 listopada 2022

[Zapowiedź patronatu medialnego] "O Matko, czyli (nie zawsze poważna) instrukcja obsługi ciąży dla Przyszłych Rodziców" Renata Suchodolska

 


Kochani!

Już za tydzień, w poniedziałek, 28 listopada, przypada premiera książki Renaty Suchodolskiej O Matko, czyli (nie zawsze poważna) instrukcja obsługi ciąży dla Przyszłych Rodziców, której mam przyjemność patronować medialnie 🙂

Dzisiaj przedstawiam Wam fragment książki 🙂


*Fragment rozdziału 16 

O (nie)skutecznym zapobieganiu niewidzialnym, złośliwym, elektromagnetycznym influencjom, czyli wisior Matki


Pewnego dnia Przyszły Ojciec, naciskając klamkę drzwi wejściowych, ku swemu zaskoczeniu natrafił w nich na Przyszłą Matkę. 

– Gdzieś wychodzisz? 

– Nie. Czekam na ciebie. 

– Czekasz na mnie?! 

– Ja zawsze na ciebie czekam – oświadczyła Przyszła Matka cała w skowronkach. 

– Ale nigdy w drzwiach. To musi być jakaś specjalna okazja. Czyżby były dzisiaj moje urodziny? – Przez umysł Przyszłego Ojca przemknął obraz ogromnego czekoladowego tortu. 

– Nie. 

Tort zdezintegrował się doszczętnie. 

– Niczego nie zauważyłeś? 

Przyszły Ojciec popatrzył na szczerzącą się w uśmiechu Przyszłą Matkę. Oczy były, usta były, włosy były, ręce były, szyja, tułów, nogi… 

– Eee… Byłaś u dentysty? – zaryzykował. 

– Nie! – Uniosła brwi zachęcająco. 

– Eee… Wydepilowałaś brwi! 

– Nie. 

– Nowa sukienka? 

– Nie. No, dalej. Nie mów, że nie widzisz! 

– Jakieś pytanie pomocnicze? 

– Co ma hm-hm, nie utonie! 

– Hm-hm? 

– No! Co ma HM-HM, nie utonie. Co to jest? 

– Eee… łódź ratunkowa? 

– O, matko! Kapuściana głowa. 

– Kapuściana głowa nie utonie?! 

– To ty jesteś kapuściana głowa. Koziołek matołek. 

– Ja naprawdę nie rozumiem, co ma wspólnego Koziołek Matołek z tonięciem. Chyba że przegapiłem jakiś odcinek… 

– Co ma WISIEĆ, nie utonie, pacanie! 

– To czemu od razu nie mówisz, tylko zapętlasz? 

– Chciałam dać ci szansę na samodzielne odgadnięcie. 

– Aha. 

– To teraz zauważyłeś? 

– Co? 

– To, co miałeś zauważyć! 

– Zauważyłem, że się wystroiłaś, że szczerzysz zęby w uśmiechu, nawet jeśli nie byłaś u dentysty, że nie masz nowej sukienki, że… – Przyszły Ojciec podrapał się w głowę. – To dla mnie za trudne – przyznał wreszcie. 

– Ech wy, mężczyźni – Przyszła Matka machnęła ręką pogardliwie. – Wisior. Wisior miałeś zauważyć.

 – Rzeczywiście! – przyznał Przyszły Ojciec. – Pokaż. – Wziął w dłoń naszyjnik w formie kwadratu. – To jakiś technokratyczny wisior – zauważył. – Układy scalone wtopione w drewno… Nie wiedziałem, że lubujesz się w takich rzeczach. Byłem przekonany, że jesteś tradycjonalistką. 

– Bo jestem. Ten założyłam, bo to nie jest zwyczajny, ozdobny wisior. 

– Nie? A co? 

– To jest wisior odpromieniowujący! 

– Odpromieniowujący? Co odpromieniowujący? 

– Fale pól elektromagnetycznych. 

– Fale pól…? 

– Już właściwie bezspornie dowiedziono, że częste używanie telefonów komórkowych może doprowadzić do raka. To wiesz, prawda? – zaczęła Przyszła Matka tonem, który wskazywał na niekrótki wywód.

***

 











Zdj. Nadesłane przez autorkę. Renata Suchodolska ze swoją książką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz